Czy nas to jeszcze dziwi, że PZU musiało wykupić czas antenowy w publicznej telewizji, by ta wyemitowała 70 sekund ciszy upamiętniającej 70. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego?
Nie powinno dziwić, a jednak za każdym podobnym razem dziwimy się. Publiczna odmówiła wzięcia udziału w akcji „70 sekund ciszy dla Powstańców” 1 sierpnia o godzinie „W”, w którą – dodajmy - zaangażowały się główne stacje telewizyjne i radiowe. Akcja polegała na tym, że zamiast zaplanowanych programów, wyemitowany miał zostać 70-sekundowy spot, w którym cisza miała przeplatać się z odgłosami walk.
Choć udział w akcji potwierdziły największe media komercyjne, publiczna na zmianę ramówki nie zgodziła się. Rzecznik tejże JE Rakowiecki coś tam ględził, jak to zwykle on, że „sama idea … jest dobra”, należało jednak wystąpić z nią dużo wcześniej. „Taka nagła zmiana ramówki nie jest prostą sprawą, 70 sekund to w telewizji wieczność. My będziemy nadawać 70 sekund ciszy, a pięć milionów widzów odpłynie do konkurencji”. „Zrezygnowanie z tej relacji, by dać czarny ekran i jakieś odgłosy jest niepoważne” – cytuje jeden z dzienników inteligencję JE Rakowieckiego, niegdyś dziennikarza jedynie słusznej „Gazety”.
Konkurencja, ważna rzecz, widzimy to na co dzień, gdy publiczna stara równać się z komercyjnymi telewizorami w prostactwie i lokajstwie wobec rządzących. Widzimy to też od święta, gdy nie przeszkadza jej, że w czasie pokazów orkiestry Owsiaka ludzie uciekają do konkurencji, albo wyłączają odbiorniki, a sama publiczna dokłada bardzo honorowo, do finałów Owsiaka kilkanaście mln zł rocznie. Teraz resztek honoru publicznej, musiało bronić zakład ubezpieczeń.
„Jeśli Rakowieckiemu przeszło przez myśl, że ludzie uciekną od TVP z powodu 70 sekund ciszy, jego durne prawo. Ale to, że wypowiedział tę myśl na głos - to zawodowa kompromitacja” - napisał na portalu pewien dziennikarz sportowy. I nic dodać, ani ująć. Chyba tylko to, że gdy pisaliśmy te słowa, łudziliśmy się, że może jednak publiczna pójdzie po rozum do głowy.
Dlatego nie piszemy, że to dziadostwo, co wyrabia TVP. Ale jeśli po ten rozum nie poszła, to prawdziwe dziadostwo, prezesie Braun i inni prezesi. Jesteście prezesi do niczego, a wasza telewizja do bani.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz