czwartek, 13 listopada 2014

PAW, cz. 2

Uwaga, uwaga, nadchodzą. Spiesząc z pomocą w arcyważnej czynności wyborczej, zamieszczamy Polski Alfabet Wyborów: jeśli nie pomoże, to może chociaż nie zaszkodzi.



Częstochowa

Miasto typu "dla każdego coś miłego". Duchowa stolica Polski, z różnych powodów: ma Jasną Górę i Matyjaszczyka, prezydenta z eSLDówka. Z jakiego powodu będzie stolicą po wyborach - zobaczymy, może z powodu Warzochy, kandydata PiS na prezydenta. Teraz, zdaniem Warzochy, miasto jest w głębokiej zapaści (np. poza centrum miasto wygląda jak zaniedbana wiocha) - z której on je oczywiście wyciągnie.

Duda Andrzej 


Kandydat na prezydenta nie Warszawy, ani Krakowa - którym już bezskutecznie był - lecz Polski, którego kandydaturę zgłosił prezes JarKacz, by przykryć Wyprawę Madrycką (szukaj pod M) posła Hoffmana, młodszego Kamńskiego itp. wraz ze swoimi i cudzymi żonami. Człowiek sympatyczny, inteligentny, znajacy języki, nie popełniający błedów ortograficznych i gramatycznych. I nie gatatliwy, choć wygadany. Zupelne przeciwnieństwo rywala, wujka Bronka.

Emocje

Stan znacznego poruszenia umysłu w związku z wyborami. Występuje tylko u polityków, publicystów i tych, którzy mogą na wyborach zarobić. Inni trwają co najwyżej w pasywnym uczuciu (ang., fr. passion, gr. πάσχω, zob. namiętność) co do wyborczych zdarzeń, ludzi i innych elementów otaczającego świata, zaangażowanych w kampanie, wybory i samo wrzucanie głósu do urny.

Eee, tam

Odpowiedź przeciętnego Polaka na pytanie, czy warto iść na wybory. Inaczej: zagłosujemy jak chcemy, a wybiorą kogo trzeba. Jeszcze inaczej: pocałujta w... wójta. Ludzie, odrobinę optymizmu! Idźcie i pilnujcie, żeby krzyżyków na kartach do głosowania nie dopisywali.

Fafarafa

Koleś, który niepotrzebnie kozaczy, rywalizując w wyborach z Bufetową, Dutkiewiczem, Grobelnym, Szczurkiem, Lasotą, Sasinem, Ferencem, Krzystkiem i Uszokiem. Choć z Uszokiem już nie, bo gość nie startuje. Podsłuchany dialog: "- Zaraz Ci za... - Nie bądź taki fafarafa". 
Monolog: - Myśli, że jak nagrywa rapa to jest wielki fafarafa".

Gała

Inaczej piłka (lub fujara, człowiek nieporadny, pierdoła): kulisty przedmiot używany w sporcie, w środku wypełniona powietrzem. Kopie się ją nogami, odbijają rękami, głową lub tułowiem. Bezczynna w czasie kampanii i w wyborach. Tym bardziej, że premier Donald jeśli gra (będzie grać) to tylko w Strasburgu i Brukseli. A Schetynescu w ogóle zawiesił korki na korku.


wd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz