niedziela, 9 listopada 2014

Weź udział i pilnuj wyborów

Abp Henryk Hoser, ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej, zaapelował do Polaków o udział w wyborach samorządowych. Uczestnictwo w życiu politycznym jest ważne, bo to od decyzji społeczeństwa zależy przyszły kształt państwa – zauważył.


– Udział w wyborach jest naszym obywatelskim obowiązkiem – podkreślił ks. abp Henryk Hoser w rozmowie z KAI. – Jeżeli jesteśmy specjalistami od narzekania na rzeczywistość i na rządzących, którzy nas gnębią, to niepójście do wyborów jest zgodą na stan, który nas nie zadowala.

Tymczasem niektóre środowiska niezależne wzywają do pilnowania przebiegu wyborów. Właśnie w wyborach lokalnych dochodzi do największych nieprawidłowości. Często na kartach do głosowania pojawiają się dwa krzyżyki, co unieważnia głosy. Inicjatorzy akcji „Uczciwe wybory”, którego hasło rzuciło stowarzyszenie Solidarni 2010, wymowna jest mapa pokazująca odsetek głosów nieważnych w wyborach do sejmików wojewódzkich przed czterema laty.

„Dlaczego tak się dzieje, że wyborcy z powiatu na Mazowszu ponad dwukrotnie częściej oddają nieważne głosy niż wyborcy w sąsiednim powiecie położonym w województwie podlaskim, łódzkim czy np. lubelskim? Czy to granica województwa wyznacza umiejętność oddania ważnego głosu?” – czytamy na stronie uczciwe-wybory.pl.

- Nie umiemy udowodnić wprost, że wybory w Polsce fałszuje się, ale są niepokojące dane. Wiemy jedno: musimy pilnować wyborów, bo inaczej nie będziemy pewni wyników – mówi Józef Orzeł, szef warszawskiego Klubu Ronina, zachęcający do udziału w akcji „Uczciwe wybory”, w tym monitorowania nieprawidłowości w przebiegu głosowania.

wd



Trzeba patrzeć na ręce

Rozmowa z Maciejem Świrskim, prezesem Reduty Dobrego Imienia – Polskiej Ligi przeciw Zniesławieniom...

Co Reduta Dobrego Imienia ma do uczciwych wyborów?

To ma, że walczymy o godność narodu, a akt wyborczy jest jednym ze sposobów wyrażenia tej godności. Mamy tradycję demokracji od 600 lat. Nie może być tak, że ktoś, kto ma jakieś swoje interesy, będzie za nas decydować, co jest dla nas dobre. Kilkusetletnie tradycje demokratyczne w Polsce powodują, że to my wiemy lepiej, co jest demokracją, niż ci, którzy fałszują wybory.

Mocne słowa, a dowody na fałszerstwa?

Jednym z nich jest słynna mapa nieważnych głosów w poprzednich wyborach samorządowych w Mazowieckiem. To mapa hańby. Bo to haniebne dla narodu, gdy pozwala manipulować wyborami. Nasza godność wyraża się także w tym, że pilnujemy własnych interesów, a tak jak ich pilnujemy, tak samo musimy pilnować wyborów. Jeżeli nie przypilnujemy, uznają, że można z nami zrobić już wszystko, Tym bardziej będą nas nazywać rozmaitymi określeniami, które uwłaczają naszej godności.

O jakich określeniach Pan mówi?

Polaków nazywa się sprawcami holocaustu, mówi o „polskich obozach koncentracyjnych”, czy ostatnio o „polskich getta”. Jeśli nie przypilnujemy teraz wyborów, to będzie sygnał, że pozwalamy na to wszystko. Jeżeli nie przypilnujemy, nie sfotografujemy tych protokołów wyborczych, nie będziemy patrzeć na ręce członków komisji, nie będziemy członkami tych komisji, to wtedy ci, którzy wiedzą lepiej od nas, jak ma być ten naród zarządzany, uznają, że jesteśmy zupełnie bezsilni, a ta bezsiła odbije się na naszej przyszłości. Jeśli damy wolną rękę tym, którzy fałszują wybory, nie mówmy, że coś od nas zależy. Jedyna rada, żeby samemu o sobie stanowić, to jest przypilnowanie wyborów, no i oczywiście także wygranie tych wyborów.

Rozmawiał wd

Fot. Marcin Żegliński



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz