środa, 27 sierpnia 2014

Warszawa warta Sasina

Za rok wybory parlamentarne, Pan działa w ogólnopolskiej polityce. Warto iść na niepewne? 


- Warszawa jest warta tego, żeby rzucić pracę w Sejmie - mówi poseł Jacek Sasin, kandydat PiS na prezydenta Warszawy.



Rozmowa z posłem Jackiem Sasinem, kandydatem PiS na prezydenta Warszawy

Za rok wybory parlamentarne, Pan działa w ogólnopolskiej polityce. warto iść na niepewne?

Warszawa jest warta tego, żeby rzucić prace w Sejmie i – jeśli się powiedzie – zarządzać wielkim i stawiającym wielkie wyzwania miastem. Ale to nie jest dla mnie nowość. Przez lata byłem bardziej urzędnikiem niż politykiem. Pracowałem w urzędach centralnych i samorządzie, byłem wiceburmistrzem Sródmieścia i krótko – bo Hanna Gronkiewicz-Waltz mi to uniemożliwiła - burmistrzem Pragi Północ. Warszawa mnie pociąga. Wiem, co w niej zrobić, jak ją zmieniać, jak zarządzać. Stąd decyzja.

Wyniki sondaży nie dają Panu większych szans w starciu z Hanną Gonkiewicz-Waltz.



Na razie. Zaczynam kampanię wyborczą we wrześniu i wtedy zacznę mówić o swoich pomysłach na Warszawę. Wtedy te wyniki będą lepsze. W niedawnym sondażu, pani Gronkiewicz-Waltz dostała 51 procent poparcia, a ja 23 proc. Jak na kandydata, który jeszcze nie rozpoczął kampanii, został dopiero zgłoszony jako kandydat, wynik jest zachęcający. Gronkiewicz-Waltz w tej kampanii będzie tracić. To zachęca, żeby w drugiej turze zetrzeć się z panią prezydent.

Pani prezydent reprezentuje władzę, inni kandydaci, m.in. Pan, będą startować z pozycji opozycji wobec niej. Głosy się rozłożą i będzie górą.

Nie do końca. Kilku kandydatów opozycyjnie nastawionych do Hanny Gronkiewicz-Waltz, to siła decydująca o przekazie. To wzbogaci przekaz krytyczny wobec niej, z różnych perspektyw. Wyjdzie na jaw, że mówi, co zrobiła, a nie co zrobi, że nie ma wizji, co zrobić w następnej kadencji. W trakcie kampanii wyjdzie na jaw, że brakuje jej pomysłów. W drugiej turze, z kilku kandydatów przeciwko pani Gronkiewicz-Waltz, pozostanie tylko jeden. Myślę, że zmierzę się z nią w tej turze iwtedy będę oczekiwał poparcia od innych, krytycznych jej kontrkandydatów.

Rozmawiał Wojciech Dudkiewicz

Tytuł jest żartobliwy, pardon, w orygynalle idzie inaczej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz