sobota, 4 października 2014

Oczy do góry: Piłka w grze


Czy to ważne, że Legia przygrywając, doprowadziła do remisu, albo wygrywając, zremisowała? Albo czy Polonia wygrała z Omegą Kleszczów? Nie!



Czy to ważne, że Legia przygrywając 0:2, doprowadziła do remisu, albo wygrywając 2:0, zremisowała 2:2? Albo czy Polonia w III Idze wygrała 3:2 z Omegą Kleszczów, która zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, czy przegrała (akurat, niestety!, przegrała)? Już od dawna nie i coraz mniej. Polska piłka, a warszawska nie jest wyjątkiem, jak była chora, tak jest, jak była nuda, taka pozostała.

Ale na szczęście można być kibicem także w stolicy. Oto ruszają rozgrywki ekstraklasy siatkarzy. Po sukcesie reprezentacji w  mistrzostwach świata zainteresowanie „siatą” wzrosło, wiele osób z pewnością zechce zobaczyć mecze na żywo w Warszawie. Drużyna AZS Politechniki Warszawskiej nie należy do czołówki PlusLigi – i trudno będzie jej rywalizować ze Skrą Bełchatów, Resovią Rzeszów, ZAKSĄ czy Jastrzębskim Węglem, ale najpewniej zawodnicy trenowani przez Jakuba Bednaruka wykażą się, jak dotychczas bywało, wolą walki i ambicją.

Jakub Bednaruk. Fot. azspw.com
Choć budżet AZS PW, w porównaniu z kilkoma najsilniejszymi polskimi klubami jest niewielki, ale ostatnie lata przyzwyczaiły nas, że zawodnicy z Warszawy nie raz, nie dwa sprawiali – najczęściej miłe – niespodzianki. A awans AZS PW do finału niedawnego Memoriału Zdzisława Ambroziaka zapowiada, że emocji nie zabraknie także w tym roku.

Poza tym kibice siatkówki chodzą na mecze nie tylko po to, żeby wygwizdać i obrazić zawodników – i kibiców – drużyny przeciwnej, adorować „swoich”, ale po to na ogół, żeby zobaczyć dobra siatkówkę. Tej z pewnością nie zabraknie. W PlusLidze będzie grało aż 19 medalistów mistrzostw świata, w tym 13 z Polski i 6 z Niemiec. To największa liczba w historii najlepszych polskich rozgrywek ligowych. Sukces Polaków oraz Niemców na mundialu sprawi, że PlusLiga stanie się jeszcze bardziej medialna i ciekawa dla kibiców.



Jeszcze w październiku w Warszawie zobaczymy mecze z Resovią, która w składzie ma 6 medalistów niedawnych mistrzostw, w listopadzie – ZAKSĄ (Zagumny, Możdżonek, Zatorski) w styczniu ze Skrą (Wlazły, Winiarski, Kłos, a także Conte i Uriarte). Warto chyba bardziej emocjonować się grą naszych mistrzów, niż tym, czy Legia zremisuje 1;1 czy 2;2, a Polonia jest lepsza od Omegi Kleszczów, czy nie.

Witold Dudziński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz