Bilans polskiej transformacji jest pozytywny, bo udało się pozbyć niewydolnego i zbrodniczego systemu, co nie oznacza, że III RPRL jest krajem szczęśliwości. Przeciwnie, jako Polacy straciliśmy bardzo dużo i bardzo dużo trzeba odbudować.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpKl8hO81D6_vfsJtauTZLJqnoTPtCCHaBPsAQ20pa7wiI0brha3elsUjs4HosNqKxs2TWF8pRhMbH6QARuhhzWCHSFxJd2GJ3osqXc_Tui1YdtE94gWJz4jsEhT8vprGLPBOXcJqvvhM/s1600/obyw+sala+grajewski.jpg)
– Pojawiło się wielu znanych ekspertów, którzy na Polską rzeczywistość spojrzeli z bardzo różnych stron – podkreśla Jarosław Górski. Wnioski nie są wesołe, a swoistym memento, czy też podsumowaniem, było ostatnie z festiwalowych spotkań – z Justyną Chrapowicz – przewodniczącą i założycielka Solidarności w niemieckiej sieci sklepów Lidla. Zwolniono ją z pracy tylko za to, że próbowała bronić praw pracowniczych w wielkiej niemieckiej firmie zarabiającej na Polakach ciężkie miliony.
Pogoda dla bogaczy
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnCEGQI8cxtrWOTjNKY76HrMT26Kspq_OeesnVb8IFnpnmplHfMD4M2c3bXhFzPTck4FF2yq7fgbsmnItk4KPCFp4HUMMAH5svZRZWBu_Wq82XF9OtznB7QidUQT5ebJx_B79AvtHzTrc/s1600/obywatele+modzelewski.jpg)
I Modzelewski i red. Rafał Woś z „Gazety Prawnej” mówili, że szczególnie fatalnym efektem transformacji było to, że biznesowi i mediom głównego nurtu udało się wmówić ludziom, że podatki zawsze są czymś złym, marnotrawionym, że służą tylko tym, którzy są u władzy i koryta, po to, żeby mogli się obłowić. W obiegu publicznym nie ma refleksji, że podatki czemuś służą i dzięki nim kraj może się rozwijać. Wmówiono nam, że uciekanie od zobowiązań wobec innych, czyli okradanie ich, jest czymś dobrym i służy jakiemuś dobru.
Jest natomiast duże przyzwolenie na oszustwa podatkowe, a każda kampania wyborcza przynosi hasła obniżenia podatków. Tymczasem w Polsce są one jednymi z najniższych w Europie. Problem jest w czymś innym – mówił prof. Modzelewski: mają fatalna strukturę. Mamy do czynienia z podatkiem degresywnym, który powoduje, że im ktoś jest biedniejszy, tym więcej podatków płaci, tym mniej ma możliwości ucieczki od podatków.
Mają tę mozliwość natomiast ci, którzy zarabiają dużo i bardzo dużo. Trzeba zmienić system podatkowy tak, żeby nie dotykał najbardziej tych, dla których płacenie podatków jest zabraniem środków najniezbędniejszych do biologicznego przeżycia. I żeby zaczęli płaci ci, którzy najwięcej korzystają z dobra publicznego, np. przetargów, robią interesy z państwem, a podatków nie chcą płacić.
Obywatelka roku
Konieczność zmian systemowych to jeden z częściej pojawiających się w Łodzi postulatów. Prof. Leokadia Oręziak ze Szkoły Głównej Handlowej, zachęcała do budowy niemal od podstaw systemu emerytalnego. To, jej zdaniem, warunek, żeby udało się uratować, co jeszcze można uratować, a reformę i wprowadzenie obowiązkowych OFE i to, co się potem z nimi działo, uznała za klasyczny skok na kasę. Wyrwano od ludzi i od całego systemu ogromne fundusze, a żeby myśleć o emeryturach dla ludzi wchodzących dziś dopiero w dorosłe życie, musimy ten system zacząć odbudowywać.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0PIiGuBPs5TyFCsHdlqUg-2lDUktKmoABc8dy90zfjfMtmDw9BEZ7cQDuujQ9ok4-injwLPN1ix87uia-zLPOi0qFWxinKL8aaeSVaiH_hAhWnZXX0Tp-hx3jylQnVRfcI5PyKsaihyphenhyphenw/s1600/fest+onna.jpg)
Motylek i Biedronka
Uzupełnieniem spotkania ze zwolnioną z Lidla (a dziś walczącą w sądzie o powrót do pracy) Justyną Chrapowicz – przewodniczącą i założycielka Solidarności w tej sieci, zwolnioną tylko za to, że próbowała bronić praw pracowniczych, była projekcja niewesołego filmu „Dzień Kobiet”, który nie został za bardzo zauważony (jest już/jeszcze dostępny na youtubie, polecamy), a pokazującego wyzysk pracowników w wyimaginowanej sieci sklepów-dyskontów Motylek (nie mylić z Biedronką).
Sieć nie była jednak aż taka wyimaginowana, bo wyraźnie kojarzyła się widzom i z Biedronką i z Lidlem. Lidl, wielka międzynarodowa korporacja szczycąca się wysokimi standardami, zwolniła przewodniczącą pod zmyślonymi pretekstami bezprawnego przejścia na etat związkowy, fałszowania podpisów i zorganizowania nielegalnej akcji protestacyjnej przed sklepami.
Pracowała w jednym ze sklepów Lidla w Łodzi. Problemy zaczęły się niemal od razu, po założeniu przez nią związku. Przełożony zaczął często ją kontrolować. Coraz częściej musiała pisać oświadczenia, dlaczego nie zrobiłamtego albo zrobiłam tamto. Firma podawała w wątpliwość nawet istnienie związku. Problemów było sporo i bardzo różnorodne. Gdy związkowcy zapowiedzieli wejście w spór zbiorowy, nastąpiło uderzenie. Chrapowicz i jej zastępcę zwolniono.
Pracowała w jednym ze sklepów Lidla w Łodzi. Problemy zaczęły się niemal od razu, po założeniu przez nią związku. Przełożony zaczął często ją kontrolować. Coraz częściej musiała pisać oświadczenia, dlaczego nie zrobiłamtego albo zrobiłam tamto. Firma podawała w wątpliwość nawet istnienie związku. Problemów było sporo i bardzo różnorodne. Gdy związkowcy zapowiedzieli wejście w spór zbiorowy, nastąpiło uderzenie. Chrapowicz i jej zastępcę zwolniono.
Może coś skapnie
Profesorowie: Ryszard Bugaj, Tomasz Grosse i Zdzisław Krasnodębski zastanawiali sie, jak to w ogóle możliwe, że doszło w czasie transformacji do takich wynaturzeń, jak te pokazane w czasie festiwalowych debat. Zastanawiali się m.in., w jakim stopniu miała na to wpływ mentalność dawnej opozycji antykomunistycznej, która przejęła władze, odchodząc od ideałów Solidarności.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOVgcIHm_89DGtufL0KQ-f22k4h1qcNEjGlwGOLT3jaEdhtivIQLPMpreUeVZ8nWgApt7qfd71DMn4oFcyVOAurpORDkcLX4cHxwQkTURf6rxXq4sATT0ZImvLE4IPngWGKcHNou7G2Wo/s1600/obywat+krasno.jpg)
Wszystko to dzieje się w III RPRL, gdzie demokracja jest tylko iluzoryczna, jest fasadą, dekoracją dla rządów oligarchicznych. Może ta oligarchiczność nie jest dla przeciętnego polaka aż tak widoczna, jak oligarchiczność w Rosji, ale właśnie w takim, systemie, zdaniem panelistów, żyjemy, a jego codzienność jest dla zwykłych ludzi dotkliwa.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh56njv2HvUzMw8bYVVsfkTS0F7bLLTl6PhTXm6XTrA3zzal8ZUMi3X3i6dkhz5aUi1eFUOUAe3kXeHXr-muh02FspjlVwEyTQn9ziS2YImikHnQoAPuNxh8DSSbYl_TJi2lv5pqi6m4AQ/s1600/obywa+romaszewska.jpg)
Wojciech Dudkiewicz
fot. nowyobywatel.pl i w/w
Relacja ciekawa, ale napisanie o Stowarzyszeniu "Obywatele Obywatelom" per "fundacja" moze zostac odebrane przez czlonkow organizacji jako gruba obelga ;-)
OdpowiedzUsuńProsze o poprawienie i zwracanie uwagi na takie "detale", bo roznica jest mniej wiecej jak miedzy kapitalista-wlascicielem firmy, a syndykatem pracowniczym...