piątek, 14 września 2012

TATRY, Wrzesień


Jest baaardzo wcześnie, ludzie o takiej porze, nawet tu, w Tatrach, przekręcają się na drugi bok. Tym bardziej, że zaczęło padać...

Jak co roku, po dwa razy, ostatnio w Tatrach Słowackich. Po przerwie na kontuzje obu kolan. Jakieś inne wyjazdy w niziny, nad morza. Teraz powrót tam, gdzie chciałoby się być częściej, coraz częściej, coraz dłużej.

W zeszłym roku tylko Gorce - sporo tam, ale Tatrch tylko Kasprowy i Gąsienicowa i jakieś skrawki w Małej Łące. Spacerkiem. Teraz skok oczywiście w Słowackie, których więcej, choć droższe, to bardziej puste i mniej znane, mimo wszystko.