piątek, 31 sierpnia 2012

POSTSOWIECKA PEREŁKA


Kto stoi w miejscu, cofa się. To przypadek Ukrainy, której dystans nawet do krajów tzw. nowej Unii Europejskiej, z roku na rok powiększa się. Na Krymie, dawnej sowieckiej riwierze, widać to szczególnie dobrze.


Polak może tam przeżyć deja vu. Jest jak u nas na początku lat 90.: siermiężnie, biednie, postsocjalistycznie. Ale jest też jak gdzie indziej na Ukrainie. Kramiki z mydłem, powidłem i z kwasem chlebowym. Sporo śmieci i brudu, rozpadające się domy i rozklekotane samochody. Wyłamuje się z tego obrazu chyba tylko bogaty, stołeczny Kijów.

wtorek, 14 sierpnia 2012

U ZBIEGU NIEMNA I WILII

Drugie pod względem wielkości miasto Litwy leży u zbiegu, ważnych dla Polaków, rzek Niemna i Wilii. 


Tutejszy gród powstał w celu obrony Litwy przed Krzyżakami. Przed II wojna światowa, gdy Wilno należało do Polski, Kowno było stolicą Litwy. Dziś, po kilkudziesięciu latach władzy sowieckiej, gdy jego znaczenie spadło, a miasto podupadło, wciąż ma kłopoty z modernizacją. Nie jest brzydkie, ale dość zaniedbane (na zdjęciach tego nie widać, pardon, kudy mu tam do Wilna.