czwartek, 14 listopada 2013

TĘCZOWY ZAWRÓT GŁOWY


NAJPIERW TĘCZA STAŁA PRZEZ KWARTAŁ W BRUKSELI PRZED PARLAMENTEM EUROPEJSKI. NASTĘPNIE ZOSTAŁA PRZENIESIONA DO WARSZAWY, NIE WIADOMO DLACZEGO, NA PLAC ZBAWICIELA.


Potem, zgodnie z porozumieniem między Instytutem Mickiewicza, który jest dysponentem instalacji, a ludźmi naszej umiłowanej Hanny Gronkiewicz-Waltz, miała zostać rozebrana we wrześniu ubr., ale ludzie HGW zgodzili się na przesunięcie terminu do końca stycznia br. Niedługo minie rok, a mimo to tęcza, jak stała, tak dalej stoi na Placu Zbawiciela i nie wiadomo dlaczego tam i dlaczego tak długo.


Każdy, kto był na Placu Zbawiciela, wie, że – niezależnie od tego, czy ze sztuczny kolorowymi kwiatami, czy bez – jakie to paskudztwo, nie pasujące do okolicy. Mocno ingeruje w przestrzeń publiczną, a tęczowe kolory to tylko oficjalnie symbol udziału Polski w UE i chrześcijaństwa. Raczej barwy walki i propagandy środowisk homoseksualnych. Ustawienie tęczy naprzeciw pięknego świątyni pw. Najświętszego Zbawiciela, która jest jedną z wizytówek miasta, nietrudno odebrać jako akt symbolicznej prowokacji. W czasach stalinowskich tak zaprojektowano zabudowę pl. Konstytucji, aby zniknęła perspektywa kościoła Najświętszego Zbawiciela z widoku miasta. Teraz zasłania się go paskudną instalacją, która kojarzy się z jarmarcznym kiczem.

I nietrudno odebrać, jako chęć dzielenia przez POrtyjną władzę, w tym naszą umiłowaną Hannę GW, Warszawiaków. Bo co się podzieli, tym łatwiej rządzić. Co ma prowokować ludzi, najczęściej ich prowokuje. I tak się dzieje, w tym roku tęcza płonęła już pięć razy. A mimo to, jak stała, tak dalej stoi i już wiadomo, dlaczego. Pewnie wiadomo też, jak długo postoi. Do końca rządów ekipy Hanny GW, i jeszcze jeden dłużej. Nasza umiłowana już zapowiedziała, że tęczę odbuduje „nieważne, czy na trzy dni, trzy miesiące, czy trzy lata”. „Ile razy trzeba będzie odbudowywać, tyle razy będziemy”. Inna rzecz, ze nie za własne, lecz nasze pieniądze. Do prawdy, zapał, z jakim nasza umiłowana HGW broni instalacji, warty jest dużo lepszej sprawy.

Ciekawe jest to, że tęcze finansuje… Zarząd Oczyszczania Miasta. Gdyby więc ktoś nie wiedział, czym zajmuje się ta instytucja, już wie. Nie oczyszczaniem, lecz paskudzeniem miasta.

Witold Dudziński
wdd@onet.eu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz