Gdy człowiek słyszy miłe rzeczy, bywa - a może nawet jest - szczęśliwy. Szczególnie, gdy słyszy, że inni uważają, że taki bywa, a nawet jest. A jeszcze szczególniej, gdy dotyczy to jego,
warszawiaka. Oto wyniki międzynarodowych badań nie pozostawiają wątpliwości: stolica należy do miast szczęśliwych. W każdym razie aż 91 proc. warszawiaków deklaruje, że są zadowoleni z życia w stolicy (dlaczego nie 99, jak północni Koreańczycy, Rosjanie, albo Białorusini, nie wiadomo), czyli prawie dokładnie tak, jak obywatele Barcelony i znacznie częściej niż mieszkańcy Paryża.
Warszawiacy podkreślają przede wszystkim przywiązanie do swego miasta i to, że mieszkają tu z wyboru. Tak mówi ogromna większość. Sporo mniej z nas wśród zalet Warszawy umieszcza na pierwszym miejscu możliwość kariery zawodowej i docenia piękno miasta i jego dziedzictwo historyczne, ale za to trzy czwarte z nas uważa, że w Warszawie łatwo znaleźć mieszkanie. W sumie w mieście chce zostać dwie trzecie z nas. Pozostałymi – jedną trzecią, marzącą pewnie o Majorce, Minorce, Barcelonie lub Honolulu, nie ma się co przejmować, to z pewnością niepoprawni marzyciele.
O przyszłości myślimy optymistycznie, naszym zdaniem, stolica się rozwija i ma w sobie duży potencjał. Jaka będzie Warszawa za 15 lat? Prawie wszyscy sadzą, że miasto będzie miało większą powierzchnię i będzie liczyć więcej mieszkańców, a cztery piąte z nas, że stanie się piękniejsze.
Jakie miasto warszawiacy uważają za idealne? Naszym zdaniem, idealne miasto jest bezpieczne, bogate kulturowo i dynamiczne gospodarczo. Marząc o mieście, gdzie powietrze czyste i trwa zielona, nie łączymy jednak tego – nie wiedzieć dlaczego - z liczbą samochodów; tylko co siódmy z nas życzyłby sobie miasta bez aut.
Ale w tej beczce miodu można znaleźć też szczyptę dziegciu – badania - które miały porównać poziom satysfakcji z życia tylko w wybranych metropoliach - wykonała Grupa Lafarge, „lider rozwiązań dla budownictwa” i w ramach projektu „Szczęśliwe miasta”, a zatem firma, której bardziej na szczęśliwości niż na prawdzie zależy. Ale czymże jest szczypta wobec takiej beczki? To jak kropla w morzu, dlatego warszawiak szczęśliwy jest. A nawet jeśli nie jest, to powinien być, znając tak szczęśliwe wyniki badań.
Witold Dudziński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz