piątek, 6 grudnia 2013

DWAJ LUDZIE W KAMIZELKACH


Czy na miano wynalazcy kamizelki kuloodpornej bardziej zasługuje Kazimierz Żegleń, czy Jan Szczepanik? A może zasługują obaj? Pewne jest, że ten specyficzny typ kamizelki jest polskim wynalazkiem.

http://pl.wikipedia.org/wiki/
Plik:First_bulletproof_vest..

Kamizelka, charakteryzująca się brakiem rękawów i kołnierza, a zapinana na guziki, była w pierwszych latach ubiegłego wieku powszechnym fragmentem ubioru. Ale o kamizelce kuloodpornej, nazywanej zamiennie pancerzem, mało kto słyszał. Usłyszano szerzej dopiero, po tym, gdy kuloodporna tkanina, którą była wyłożona kareta króla Hiszpanii Alfonsa XIII uchroniła monarchę przed bombą i niechybną śmiercią. Czy jednak na miano wynalazcy kamizelki kuloodpornej bardziej zasługuje brat Kazimierz Żegleń, polski Zmartychwstaniec z Chicago, czy Jan Szczepanik z Tarnowa, nazywany Polskim Edisonem? A może zasługują obaj?...


Także i w tym wypadku to potrzeba była matką wynalazku. A bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia prac nad ubiorem chroniącym przed kulami było zastrzelenie burmistrza Chicago, Cartera Harrisona w 1893 r., które wstrząsnęło mieszkańcami tego miasta. Wstrząśnięty był także brat Kazimierz Żegleń, przyszły wynalazca.

I choć to Jan Szczepanik, uważany jest dość powszechnie za niezasłużenie zapomnianego wynalazcę, a nawet geniusza (vide np. praca Anny Pragłowskiej „Zapomniany wynalazca…”), to jednak w kontekście kamizelki kuloodpornej zapomniano niemal zupełnie o Żegleniu. Akcentuje się rolę Szczepanika w doskonaleniu wynalazku, a niekiedy to jemu, zupełnie niesłusznie, przypisuje się wyłączność pomysłu.


 Gdy pochodzący z okolic Tarnopola Kazimierz Żegleń osiągnął w 1887 r., pełnoletniość, wstąpił do Zakonu Zmartwychwstańców we Lwowie. Kiedy dwa lata później udało mu się przekonać przełożonych, by wysłali go zagranicę (nie ukrywał nawet, że chodziło o uniknięcia powołania do armii austriackiej), trafił najpierw do Włoch, a stamtąd, w 1890 r., do USA. Tam, w Chicago, w polskiej parafii św. Stanisława Kostki, największej w Stanach, podjął obowiązki zakrystiana. 

Także z Galicji, a konkretnie z okolic Mościsk, pochodził młodszy od niego o trzy lata Jan Szczepanik, absolwent seminarium nauczycielskiego w Krakowie. Już gdy rozpoczął pracę w szkołach w okolicach Krosna, jak zgodnie zaznaczają autorzy opracowań na jego temat, bardziej myślał o wynalazkach niż o uczeniu dzieci. W 1896 r. porzucił wyuczony zawód i oddał się w całości swojej pasji. Mieszkał i pracował teraz kolejno w Krakowie, Wiedniu i Tarnowie.

W dziedzinie techniki był samoukiem, ale dokonał kilkudziesięciu wynalazków i zastrzegł kilkaset patentów z różnych dziedzin, ale przede wszystkim z fotografii barwnej i tkactwa. Braki wiedzy nadrabiał, czytając literaturę i czasopisma naukowo-techniczne. Korespondował też z wieloma wynalazcami.
W 1896 r. opracował tanią fotoelektryczną metodę tkania wzorzystego, a rok później opatentował urządzenie do przesyłania na odległość ruchomego kolorowego obrazu wraz z dźwiękiem, protoplastę dzisiejszej telewizji. Dwa lata później stworzył barwny film małoobrazkowy - innowację, którą wyparł dopiero Technicolor. Był także autorem urządzenia do mierzenia jasności fotometru. Większość urządzeń Szczepanika nigdy nie została wykorzystana i nigdy nie doczekała się wdrożeń w przemyśle.

Wynalazł kopiarkę rzeźb, silnik elektryczno-chemiczny i wiele urządzeń, które nigdy nie znalazły praktycznego zastosowania. Nie bez przyczyny jego postacią zafascynował się Mark Twain, który w artykule na jego temat w 1898 r. nazwał go „polskim Edisonem”. Nie bez przyczyny nieco zapomniany dziś Szczepanik jest uważany za największego polskiego wynalazcę w historii. 

Początkowo brat Żegleń chciał stworzyć pancerz z blachy i zwierzęcej skóry, ale po tygodniach eksperymentów zainteresował się innym rozwiązaniem. Wreszcie, kilku latach prób i błędów,na początku 1897 r. uzyskał dwa patenty na dwa typy tkanin chroniących przed kulą.
– Dlaczego zakonnik zaczął zajmować się kamizelką kuloodporną? Sam chętnie o tym opowiadał w wywiadach, gdy był już sławny – mówi dr inż. Sławomir Łotysz, historyk techniki z Uniwersytetu Zielonogórskiego. – Tym co skłoniło go do aby się tym zająć były zamachy dokonywane przez anarchistów, a szczególnie wiadomość o zabiciu burmistrza Harrisona.
Kamizelka brata Żeglenia była wykonana z… jedwabiu. – Zastosował jedwab, wydający się czymś bardzo delikatnym. Ale jedwab jest jednym z najbardziej wytrzymałych włókien naturalnych - Sławomir Łotysz. – Opracował też własną metodę tkania, układania warstw jedwabnych nitek jedna na drugiej, przekładania ich, zszywania razem. 


Kamizelka miała układ warstwowy. Na wierzchu były to arkusze gęsto tkanego, mocnego płótna lnianego. Ale zasadnicza warstwa zapewniająca całej tkaninie wytrzymałość składała się ze ściśle ułożonych jedwabnych nici. Jedwab był impregnowany substancją, której skład zakonnik utrzymywał w tajemnicy. Przed opatentowaniem kamizelka przeszła testy. Strzelano do tkaniny zawieszonej na desce, do psa, w końcu do żywego człowieka. Było wielu chętnych do poddania się eksperymentowi, ale wynalazca sam założył kamizelkę i… wyszedł z próby bez szwanku.
Tajemnica skuteczności polegała na właściwym tkaniu materiału przez zastosowanie specjalnego splotu, który niweluje siłę uderzenia rozprowadzając ją po całej powierzchni kamizelki, wykonanej z odpowiednio dobranego materiału. Tkanina powstrzymywała kule wystrzelone z pistoletów i rewolwerów.

Pierwsze publiczne pokazy, z udziałem policji chicagowskiej odbyły się na wiosnę 1897 r., a już wkrótce zainteresował się nią świat. Oficjele wielu państw europejskich zaczęli zapraszać wynalazcę na pokazy do siebie. To był pierwszy powód do podróży do Europy w końcu tego 1897 r. Drugim było poszukiwanie odpowiednich maszyn do uruchomienia profesjonalnej, seryjnej produkcji kamizelek, wykonywanych dotychczas ręcznie. Zamierzał znaleźć fabrykę, która gotowa byłaby podjąć się produkcji nowoczesnego pancerza. 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:
Jan_Szczepanik_-_autograph_
Na wiosnę 1898 r. zakonnik trafił do Wiednia, do pracowni Jana Szczepanika, już znanego, także w dziedzinie maszyn tkackich, wynalazcy. Obaj panowie podpisali umowę o współpracy. To na zlecenie Szczepanika, z jego wskazówkami, dr Nicolas Reiser z Akwizgranu, wybitny znawca branży, konstruktor, przygotował pierwsze krosno do wyrobu kuloodpornej tkaniny. Na jesieni 1898 r. utkano na niej pierwsze kamizelki. Właśnie z nimi Żegleń wrócił z kamizelka do Ameryki i zaczęła się druga seria testów. Przeprowadził około publicznych testów, w których w kamizelce był najczęściej on sam. 


Szczepanik zalecił zastosowanie techniki wykorzystywanej przez siebie do tkania wypukłych dywanów. Tkaniny wyprodukowane na krośnie miały o niebo lepsze parametry niż ręcznie wykonane pierwowzory, ale nie nastąpiła zasadnicza zmiana w koncepcji materiału składającego się na kamizelkę. Niemniej br. Żegleń, przed powrotem do Ameryki, gdzie m.in. bezskutecznie próbował zainteresować wynalazkiem policję chicagowską, musiał się zgodzić na kontrakt wyraźnie faworyzujący Szczepanika.
Z czasem miał się przekonać, że jego wspólnik dąży do przejęcia praw do wynalazku. Nakłaniał Żeglenia do sprzedaży patentu, na co ten nie mógł się zgodzić. To było jego życie, jego dziecko, a poza tym uważam, że ma misję. Gdy po wyjeździe zakonnika Jan Szczepanik rozpoczął serię pokazów możliwości kamizelki, przedstawiał się jako jej jedyny wynalazca. Do dziś w Europie, w Polsce jest uważany za wynalazcę kamizelki kuloodpornej. Tymczasem prawdziwym jej wynalazca, w Polsce zupełnie nieznanym, zapomnianym, jest Kazimierz Żegleń.

Z listów br. Żeglenia do jednego ze współbraci Zmartwychwstańców – które badał dr Łotysz – wprost wynika, jak bardzo ich autor był tym rozgoryczony i jak bardzo zależało mu na potwierdzeniu swojego pierwszeństwa do miana wynalazcy. Obu wspólnikom wynalazek przyniósł rozgłos (Szczepanikowi w Europie, Żegleniowi tylko w USA), co jednak nie przełożyło się na sukces finansowy. Tylko częściowo to wina konfliktu między nimi, bardziej subtelności materii: od wynalazku, do znalezienia rynku zbytu droga jest długa i ciernista.
Szczupłość źródeł – wiele dokumentów zaginęło podczas II wojny światowej –nie pozwala na kategoryczne stwierdzenie, że obaj wynalazcy doszli w końcu do jakiegoś porozumienia. Niemniej do procesu w sprawie pierwszeństwa do wynalazku – którego plany snuł rozgoryczony, jak wynika z listów, zakonnik – nie doszło.
W końcu obaj rozmowy w sprawie sprzedaży wynalazku prowadzili... każdy na własną rękę. Lepiej w rozmowach z Rosjanami (Szczepanik też je prowadził) poszło Żegleniowi. Carskiej armii, sposobiącej się do wojny z Japonią, sprzedał w 1905 r., za sporą sumę, prawo do wykorzystania patentu. Wkrótce w życiu zakonnika zaszły kolejne zmiany. Rozstał się z Zmartwychwstańcami (potem się nawet ożenił)i zerwał kontakty ze Szczepanikiem. 
http://pl.wikipedia.org/wiki/
Plik:First_bulletproof_vest.

Jesienią 1901 r. Leon Czołgosz, anarchista polskiego pochodzenia, zastrzelił prezydenta Williama McKinleya. Trzy lata później prasa amerykańska doniosła, że Żegleń złożył prezydentowi Rooseveltowi propozycję przekazania kamizelki kuloodpornej. Sam Żegleń ujawnił dziennikarzom, ze trzy lata wcześniej ofiarował taką kamizelkę prezydentowi McKinleyowi, jednak propozycja została odrzucona przez osobistego sekretarza prezydenta. Kto wie, czy prezydent nie ocalałby, gdyby miał na sobie – było, nie było jedwabną, kamizelkę.
Kamizelkę miał za to na sobie w chwili zamachu austriacki arcyksiążę Ferdynand. Nic mu jednak nie dała: zamachowiec Gawriło Princip celował w szyję księcia tak, jakby wiedział, że jego korpus był chroniony przez jedwabny pancerz Żeglenia, ukryty pod paradnym mundurem.

Publiczne testy jedwabnego pancerza Kazimierz Żegleń przeprowadził jeszcze w maju 1913 r., gdy to na dachu hotelu La Salle w Chicago kule z rewolweru kalibru 32 i 35 bez problemu przebiły tkaninę. Niepowodzenie to Żegleń tłumaczył tym, że używał tej samej kamizelki w paru wcześniejszych próbach i po prostu była już wyeksploatowana. To jednak nie była cała prawda.
Technika szła na przód, jedwab nie wystarczał już do ochrony przed środkami, które były wtedy w użyciu. Okazało się, że postęp w obmyślaniu coraz nowszej broni był szybszy niż w obronie przed nimi. Jedwabne kamizelki wyszły z użycia jeszcze przed I wojną światową. Gdy pojawiły się nowoczesne pociski o dużej energii, miejsce jedwabiu zajęły przeciwodłamkowe pancerze ochronne z płyt stalowych. 

Jedwabna kamizelka, której nie udałoby się już udoskonalić, nie była jedynym znanymwynalazkiem Kazimierza Żeglenia. Swoje doświadczenia z kamizelką wykorzystał także do uzbrojenia opon. Założył też firmę, która produkowała opony na bazie swojej technologii. Jan Szczepanik też się nie nudził. Był aktywnym wynalazcą aż do przedwczesnej śmierci w 1926 r. Opracował wysoko ceniony system filmu barwnego, pracował także nad odtwarzaniem filmu dźwiękowego.


Wojciech Dudkiewicz
wdd@onet.eu



Sławomir Łotysz – „Historia sporu o pewien wynalazek. Jan Szczepanik, Kazimierz Żegleń i kamizelka kuloodporna” Analecta. Studia i Materiały z Dziejów Nauki, nr 1-2/2009

Sławomir Łotysz - "Mnich wynalazca" (Monk-inventor). Polonia (Chicago) t. 13, 1-2 / 2007 i t. 14, 3-4/2007 (http://archive.is/KRDfS#selection 921.0-933.82)

https://www.youtube.com/watch?v=lo8Ww1NdoyY (wypowiedź dr inż Sławomira Łotysza, umieszona przez: Slawomir Lotysz)

http://archive.is/Vulm (Sławomir Łotysz – „Mnich wynalazca”) Sławomir Łotysz - „Wynalazczość polska w Stanach Zjednoczonych”

Anna Pragłowska – „Obrazy i barwy: o wynalazkach i życiu Jana Szczepanika”

http://dobrastronapolski.pl/2012/12/26/polski-zakonnik-wynalazca-kamizelki-kuloodpornej/

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=30511&st=15

http://polonia.wp.pl/title,Mnichwynalazca,wid,9781983,wiad_media.html

„Szczepanik – polski Edison”, (dostęp w internecie: http://www.tarnow.pl/index.php/pol/Nauka/Szczepanik-Polski-Edison),

http://www.tarnow.pl/index.php/pol/Nauka/Szczepanik-Polski-Edison/Szczepanik-ratuje-krola,

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kamizelka_kuloodporna

http://wiadomosci.onet.pl/prasa/polski-edison/rwhgr

Tomasz Osuch „Jan Szczepanik. Genialny wynalazca z Galicji (wersja internetowa: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/wielcy_tarnowianie_jan_szczepanik_genialny_wynalazca_z_galicji_181299-8--1-d.html)

Roman Włodek - Polski Słownik biograficzny t. 193 hasło: Jan Szczepanik

Witold Iwańczak „Tarnowski pomysłodawca telewizji” Niedziela 24/2012



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz