Próba zawłaszczenia pieniędzy z naszej firmy to tylko wstęp do prywatyzacji polskich lasów – ostrzega Solidarność leśników. Rządzący tylko pozorują, że chodzi im o coś innego.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyiRO4bErbaJqNno3ts8M8gMdVc5NBJlq4QNX60yTBfgLg8UeHaXr_pwcRI3O3aaxj21Y9nwrypyA8lHRUbsISgmAZK4DGufuPX2NzFI9k1m9wyffz7mrd224z-J8HHD4rotvwJHchK4M/s1600/20110910024.jpg)
Oto w końcu grudnia projekt nowelizacji ustawy o lasach opublikowano na stronie internetowej ministerstwa, czyli podano do publicznej wiadomości. Na początku stycznia rząd go zatwierdził. Potem, niezwłocznie, jeden z senatorów PO zgłosił poprawkę budżetową uwzględniającą zmiany. Wreszcie, 24 stycznia nowelizacje uchwalił sejm, a 29 – zatwierdził senat. Posłowie opozycji krytykowali już sam tryb pracy nad nowelą – szczególnie to, że pierwsze i drugie czytanie w Sejmie odbyło się jednego dnia, a kolejnego – odbyło się głosowanie.