niedziela, 9 lutego 2014

KUKLIŃSKI ZAMIAST ARMII


Historia jest tym, co było, albo relacją o tym, co było. Zajmowanie się historią, to powrót do tego co drzewiej bywało, a czego już, na ogół, nie można przywrócić.


Na ogół nie można, ale czasem jednak tak, bo zmiana skutków wydarzeń jest zmianą… samych wydarzeń. Dwa przykłady z ostatnich dni, że albo daje się zmieniać, albo za chwilę się da, jak bardzo się chce. Choć Naród, który nie zna swej historii skazany jest na jej powtórne przeżycie, to jednak, szanowni Państwo, Historię nie zawsze piszą zwycięzcy. 


Raz: Koalicja organizacji młodzieżowych rozpoczęła akcję „Upominamy się o Was”. Chodzi o oddanie hołdu Żołnierzom Wyklętym. Organizatorzy chcą rozpowszechnić wiedzę o bohaterach powojennej partyzantki wśród rówieśników, oraz wpłynąć na władze, by zaangażowały się w przywracanie pamięci o „wyklętych”, w poszukiwanie ich do dziś nie odnalezionych szczątków, a także w powstanie muzeum Żołnierzy Wyklętych, którzy 1 marca obchodzą swój narodowy dzień pamięci.


Akcja ma być prowadzona m.in. poprzez media społecznościowe – tu mają być prezentowane sylwetki „Wyklętych”, przewidziane są konferencje, koncerty, happeningi. W skład koalicji wchodzą m.in. NZS UW, a także organizacje KoLiber, Młodzi dla Polski, Red is Bad oraz Vade Mecum.

Dwa: Czy pułkownik Ryszard Kukliński zastąpi Armię Ludową jako patron ulicy w centrum Warszawy? Możliwe, właśnie padła poważna propozycja tej zmiany, ale droga do tego jest daleka. Propozycję rzucił europoseł Paweł Kowal. Jak stwierdził, pułkownik ze wszech miar zasługuje na ulicę w Warszawie. – On zasługuje na ulicę w Warszawie, a Warszawa i Polacy zasługują na to, żeby ulice nie nazywały się imieniem komunistycznej Armii Ludowej, organizacji, która kolaborowała ze Związkiem Sowieckim - mówi.
Jak podkreśla Kowal, płk. Kukliński był wielkim polskim patriotą, który zaryzykował życie swoje, swoich bliskich, żeby Polska była wolna, który samotnie i skutecznie potrafił stawić czoła sowieckiemu imperium. 
Wikipedia

Przypomniał, że od dłuższego czasu grupa warszawskich radnych, m.in. Olga Johann i Michał Grodzki starają się, aby jedna z ulic na Bemowie, Nowolazurowa, nazwana została imieniem Kuklińskiego. Na razie bezskutecznie.





wdd
wdd@onet.eu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz